czwartek, 3 kwietnia 2014

Rozdział 6



Czytasz=Komentujesz

 
Holy była troche wkurzona. Wstała i poszła po komurke.
Ja ty nie chcesz to ja zadzwonie do niego.-oznajmiła.
Ani mi sie warz.-powiedziałam oburzona.
To ty zadzwoń do niego. Może on właśnie czeka na to, żebyś do niego zadzwoniła.-odpowiedziała cicho.
No dobra. Ale jak by co to twój pomysł.-powiedziałam wpisując numer w telefonie.
Pierwszy sygnał, drugi sygnał, trzeci sygnał, czwarty sygnał, piąty sygnał i poczta głosowa.
Widzisz nie odbiera.-powiedziałam.
No dobra tym razem miałaś racje.-uśmiechneła sie do mnie.
Chwile później usłyszałam Little Thinks. To był mój telefon.
Odbierz to do cholery.-powiedziała przyjaciółka.
Nie moge.-odpowiedziałam a w moich oczach pojawiła sie łza.
Odbierz bo ja to zrobie.-zagroziła mi.
No dobra.-odparłam i nacisnełam zieloną słuchawke.
Halo.-powiedziałam.
To ty Alyss?-zapytał głos w słuchawce.
Tak.-odpowiedziałam.
Nie wiem dlaczego ale sie uśmiechnełam, a moja przyjaciółka wybuchła śmiechem.
To ty sie tak śmiejesz.-zapytał blondyn.
Nie, moja przyjaciółka.-oznajmiłam.
Próbowałam ją uspokoić ale ona coraz to głośniej sie śmiała.
Poczekaj chwile.-powiedziałam i położyłam komurke na stoliku.
Holy cicho siedź.-powiedziałam zła.
Nie.....będe.....cicho.-muwiła między napadami śmiechu.
Bo zaraz tobie dam telefon i ty bedziesz z nim rozmawiać.-powiedziałam.
Przyjaciółka szybko sie ogarneła i przyłożyłam telefon spowrotem do ucha.
Jestem.-powiedziałam.
I tak gadałam sobie z Niallem dopóki Liamnie zabrał telefonu Niallowi.
Ja musze kończyć bo nasz Daddy mi zabiera telefon. Do zobaczenia na zajęciach jutro.-powiedział.
Do zoba....-nie dokończyłam bo sie rozłączył.



Ciąg dalszy nastąpi…..
__________________________________________________

Heeej :)Przepraszam, ze tak długo czekaliście. Mam nadzieje ze się nie gniewacie. Przepraszam za błedy jak są.