sobota, 21 marca 2015

Rozdział 40

 Czytasz?=Komentujesz!=Motywujesz!

Wyszłam z łazienki. W sypialni nikogo nie było. Usiadłam na łóżku. I co mam teraz zrobić? Muszę przeprosić Niall'a za moje głupie zachowanie. No ale...to dla mnie było trudne. Niall patrzący się na moje blizny. Wstyd mi było. Podniosłam się i zeszłam na dół. Weszłam do kuchni. Blondyn stał i coś smażył.
Przytuliłam go od tyłu. Obrócił się do mnie przodem i spojrzał mi w oczy.
-Przepraszam skarbie.-wyszeptał.
-Nie, to ja przepraszam.
-Ty nie masz za co księżniczko.
Przytulił mnie. Schował twarz w zagłębieniu mojej szyi. Tuliłam go do siebie. Mój aniołek.
-Kocham Cię.-wyszeptał w moje włosy.
-Kocham Cię.
***
Siedzę w salonie. Niell przytula mnie do swojego torsu. Są też Holy i Harry, Zayn i Perrie, Lou i El, Liam i Dan. Taki wieczór razem. Oglądamy horror "Annabel". Ja się w ogóle nie boje. Dla mnie to słabe. Zayn też się nie boi...chyba. Przynajmniej nie daje po sobie poznać. Natomiast cała reszta (wraz z chłopakami xD) się bała. Jak patrzyłam na przykład jak Hazz przytulał się do Holy, a Holy do Hazzy. Myślałam, że wybuchnę tam śmiechem.

Aż w końcu nie wytrzymałam i się śmiałam. Zaraz za mną dołączył Zayn. Wszyscy patrzyli na nas jak na idiotów. Nie mogłam się opanować. Właśnie w filmie była najstraszniejsza scena, wszyscy zaczęli krzyczeć i piszczeć, a ja z Zayn'em się śmialiśmy. Nie mogłam. Brzuch i policzki mnie bolały.
-Cicho bądźcie.-uspokajał nas Niall.
-Nie...będę...cicho.-mówiłam, łapiąc oddech.
Zayn wstał i zaprowadził mnie do kuchni. Nadal się śmiałam, Zayn również. Usiadłam na stole i o mało z niego nie spadłam. Mulat usiadł koło mnie.
-Co to było?-zapytałam, tłumiąc śmiech.
Zayn tylko głośno się zaśmiał. Nagle usłyszeliśmy krzyki. Zaczęliśmy się na nowo śmiać. No nie wyrobie. Po kilku minutach jakoś się pozbierałam. Miałam mokre policzki od łez.
-Zayn?
-Hmm?
-Kiedy bierzecie ślub?-zapytałam.
-Nie wiem. Mamy zamiar za pół roku. Jeszcze nie wiemy do końca.-wzruszył ramionami.-A czemu pytasz?
-Bo chce mi się potańczyć na jakimś weselu.-uśmiechnęłam się.
-To teraz potańczymy.
-Wolałabym nie.
-Czemu?
-A jak myślisz? Z nimi?-prychnęłam.
Zeszłam ze stołu i poszłam do salonu. Wszyscy siedzieli z poduszkami przy twarzach. Znów chciało mi się śmiać, ale zachowywałam kamienną twarz. Włączyli światło. Podeszłam niezauważona do kontaktu, zgasiłam i szybko wróciłam do kuchni. Słyszałam piski dziewczyn i krzyki chłopaków.
-Zayn. Nastraszmy ich.-szepnęłam do chłopaka, albo do szafki. Nie wiem było ciemno
Chłopak w odpowiedzi złapał mnie za rękę. Inaczej nie mógł mi tego przekazać, bo jest ciemno. Weszłam powoli do salonu. Światło dawał jedynie telewizor. Stanęliśmy za kanapą, tak, że nie mogli nas zobaczyć. Ścisnęłam delikatnie dłoń mulata, dając znak, żeby to zrobić. Zaczęliśmy krzyczeć, a oni wstali i wybiegli przez drzwi balkonowe na podwórko. Zaczęliśmy się śmiać. Wyszliśmy za nimi, zapaliłam światło na tarasie. Niall siedział za ławką, Holy i Harry za drzewem. Louis, Perrie i Elka za jakimś krzakiem, a Danielle i Liam na drzewie. Śmiałam się z mulatem w najlepsze. Niall zły wstał i podszedł do mnie, a do Zayn'a Louis i Harry. Niebieskooki przerzucił mnie przez ramię i zaczął iść w stronę basenu. Chłopaki nieśli Zayn'a.
-1...2...3!-odliczył Niall.
Wrzucili nas do wody. Szybko się wynurzyłam, aby zaczerpnąć powietrza.
-Zabije Cie!-wrzasnęłam.
Zayn wyszedł i pomógł mi. Nagle wszyscy chłopcy wskoczyli do basenu na raz.
Wariaci! Dziewczyny podeszły do brzegu i stały. Ale to nie był dla nich dobry pomysł, bo chłopcy je wciągnęli do wody. Teraz wszyscy jesteśmy mokrzy. Zaczęłam się śmiać. To było śmieszne.
-Pójdę po ręczniki.-powiedziałam.
Poszłam do łazienki i wzięłam pięć ręczników. Zeszłam na dół. Stali na tarasie. Podałam dziewczyną ręczniki, a chłopaki zrobili naburmuszone miny.



_____________________________________________________
Hejka :) Chciałabym przeprosić, bo wczoraj miałam imprezę urodzinową i nie zdążyłam napisać. Przepraszam. Tak naprawdę mam dzisiaj urodziny, ale wiadomo, że lepiej w sobotę. 
Rozdział krótki i za to też przepraszam. Jakoś nie mam weny. Kolejny pojawi za tydzień w sobotę, a jak nie to będę informować. 
Zapraszam na mój drugi blog: http://this-is-not-illusion.blogspot.com/
Kocham was <3

3 komentarze:

  1. Hahahahaha xD Super xD Aż sobie wyobraziłam, jak chłopcy krzyczą na cały dom xDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdzial a sie usmialam xd genialne

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham cię zuziu!!! <3

    OdpowiedzUsuń