Szłyśmy i gadałyśmy o wszystkim i o niczym. Domyślałyśmy się co pan za niespodzianke przygotował. Po 10 minutach doszłyśmy do szkoły.
Tu musimy się rozstać.-powiedziałam niechętnym głosem.
No niestety.-odpowiedziała głębokim westchnięciem.
Nastała cisza. Po chwili przerwałam ją.
Jak coś się bedzie działo z twoją mamą to dzwoń.-powiedziałam.
Okej.-szepneła.
Przytuliłyśmy się,
ona poszła do
szpitala parę minut z tąd, a ja weszłam do szkoły. Poszłam pod salę w której mam zajęcia. Po 5 minutach przyszedł pan.
Dzień Dobry.-powiedziałam radośnie.
Dzień Dobry....-powiedział.-Dzisiaj nie będzie mnie na lekcji ale znalazłem zastępstwo.-dokończył.
Za ile przyjdzie pana zastępca?-zapytałam.
Powiedział, że troche
się spóźni więc wejdź do klasy i zacznij grać.-opwiedział i dał mi klucz
do klasy.
Dobrze.-opwiedziałam-Do widzenia.
Do widzenia.-powiedział odchodząc.
Otworzyłam klase i weszłam do środka.
Klucz położyłam na biurku, zaczełam rozpakowywać gitarę. Usiadłąm na ławce i zaczełam grać Live
While Were Young. Nagle usłyszałam że ktoś otwiera drzwi. Momentalnie przestałam grać. Najpierw zobaczyłam gitare, potem błąd włosy, a
potem jego całego. Był ubrany w jansy, bluzke z napisem ,,CRAZY
MOFOS'' i bluzkę. Kiedy mnie zobaczył przedstawił mi się.
Cześć. Jestem Niall.-powiedział uśniechając się do mnie i podając mi reke.
Cześć. Ja Alyss.-podałam mu reke.
Nie musiał mi mówić swojego
imienia bo doskonale je znałam.
Słyszałem jak
grasz Live While Were Young.-powiedział-wiesz kto to śpiewa?-zapytał.
Oczywiście, że wiem. Śpiewają to One Direction, a ty jesteś jego członkiem.-oznajnmiłam.
On się tylko uśmiechnoł.
To co zaczynamy.-powiedział.
Zaczynamy.-uśmiechnełam się.
_______________________________________________________
Witajcie :) Jest już drugi rozdział. Przepraszam za błędy jak są.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz